1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Gruczolakorak płuc z przerzutami do mózgu...ile mam czasu? |
Ola Olka
Odpowiedzi: 34
Wyświetleń: 12364
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2016-09-15, 12:54 Temat: Gruczolakorak płuc z przerzutami do mózgu...ile mam czasu? |
Mondeo
bardzo Ci współczuję
Zrobiłaś wszystko co było możliwe, ale pewne rzeczy są nieuniknione...
Uściski |
Temat: Gruczolakorak płuc z przerzutami do mózgu...ile mam czasu? |
Ola Olka
Odpowiedzi: 34
Wyświetleń: 12364
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2016-08-20, 16:53 Temat: Gruczolakorak płuc z przerzutami do mózgu...ile mam czasu? |
Bardzo mi przykro Mondeo, że jest tak ciężko.
Trzymaj się i spełniaj wszystkie życzenia mamy....
Bardzo Ci współczuję |
Temat: Gruczolakorak płuc z przerzutami do mózgu...ile mam czasu? |
Ola Olka
Odpowiedzi: 34
Wyświetleń: 12364
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2016-08-18, 08:40 Temat: Gruczolakorak płuc z przerzutami do mózgu...ile mam czasu? |
Hej Mondeo
doskonale Cię rozumiem, sama mieszkam zagranicą a w Polsce rodzice i tata chory.
Też mam podobne obawy jak Ty. U mojego taty nie ma jeszcze tak ciężkiego stanu, ale jak życie pokazuje zawsze może być.
Super że lecisz do kraju - pozałatwiaj co się da , badź w stałym kontakcie telefonicznym z lekarzami.
Niestety taki szpagat miedzy własną rodziną a chorym rodzicem - w szczególności jeżeli nie jest się na miejscu- jest bardzo trudny i obciążający psychicznie.
Mondeo napisał/a: | ...jak szybko sytuacja moze ulec pogorszeniu.???? |
Jak już Ci odpowiedziano - nikt tego napewno nie wie. Ja wyszłabym z założenia że może to być szybko - dlatego trzeba działać i to właśnie robisz. Jeżeli ułoży się inaczej to bedzie się z czego cieszyć.
Mondeo napisał/a: | Nie zawsze bylo miedzy nami kolorowo, chcialabym jakos oczyscic atmosfere.. |
Nie zastanawiaj się teraz nad tym. To już było teraz sytuacja jest inna.
Twoja obecność już "oczyści atmosferę", a reszta sama się ułoży.
Emocje zawsze w trudnych sytuacjach są - czy trzeba koniecznie z nimi walczyć?
Zyczę Ci wiele siły. Serdeczne pozdrowienia. |
|
|